BEGIE BEGIE
336
BLOG

Demograficzna "zimna wojna" a tematy zastępcze.

BEGIE BEGIE Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Przez ostatnie 2 tygodnie byliśmy zasypywani, różnymi "newsami" o mniejszym lub większym znaczeniu, ale każdy niósł ze sobą różne konsekwencje.


Kraje UE postanowiły pozostawić Donalda Tuska na stanowisku Przewodniczącego Rady Europejskiej mimo sprzeciwu kraju z którego pochodzi kandydat. Platforma Obywatelska chcąc podwyższyć swoje słupki sondażowe postanowiła złożyć wniosek o wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło, w związku z brakiem poparcia kandydatury Tuska.


Kolejną informacją był list niejakiego Marka Dekana z Ringier Axel Springer do polskich dziennikarzy pracujących w gazetach należących do niemiecko-szwajcarskiego koncernu, w którym Pan Dekan tłumaczył swoim polskim pracownikom, jak mają rozumieć sytuacja, która miała miejsce przy wyborze Tuska.

W ostatnim tygodniu oprócz tych trzech „gorących” tematów był jeszcze jeden, który niestety przeszedł kompletnie bez echa, a mianowicie przemówienie Prezydenta Turcji - Recepa Tayyipa Erdogana.

  Prezydent Erdogan w tureckim mieście Eskisehir wygłosił bardzo płomienne przemówienie, w którym zachęcał swoich rodaków mieszkających w krajach europejskich do życia na jak najwyższym poziomie, do jak najlepszego wychowania i wykształcenia swoich dzieci, zachęcając przy tym tureckie kobiety do rodzenia ich minimum 5 -tki.

Erdogan nie bez powodu zachęca tureckie kobiety do zwiększenia dzietności. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego jak wygląda ona na kontynencie europejskim. Europa stale się wyludnia, współczynnik dzietności w najlepszy przypadku jest na poziomie 2 i to tylko w tych krajach, w których występują duże skupiska imigrantów.

Zbliżenie Turcji z Rosją, zachęcenie swoich rodaków do zwiększenia dzietności oraz w wypowiedzi deklarujące brak zainteresowania przystąpieniem Turcji do UE są przykładami pokazującymi, że Turcja wypowiedziała "zimną wojnę" krajom Unii Europejskiej z tym, że ta wojna nie będzie polegała jak to miało miejsce w XX wieku na wyścigu technologicznym, a na wyścigu demograficznym.

Na chwilę obecną Turcja zdecydowanie prowadzi w tej wojnie. Dzietność w samej Turcji jest większą niż w jakimkolwiek kraju europejskim, a w dodatku Turczynki żyjące w Europie również rodzą więcej dzieci niż kobiety europejskie.

Oprócz samej dzietności trzeba pamiętać również o tym, że Erdogan ma "asa" w rękawie jakim są imigranci, których zgodnie z porozumieniem z UE zatrzymuje na swoim terytorium. Biorąc pod uwagę ostatnie decyzje starego-nowego Premiera Holandii, raczej nie ma co liczyć na to, że szlak biegnący przez Turcję nadal będzie zamknięty dla imigrantów.

W tej sytuacji tym bardziej mogą dziwić relacje mediów z obydwu stron barykady, które zajmują się z góry skazanym na porażkę wnioskiem o wotum nieufności dla rządu PIS, albo listem wcześniej wspomnianego Pana Dekana. Są to sprawy nieistotne, marginalne, kolejne tematy zastępcze, które przykrywają niezwykle istotny problem a mianowicie, jak będzie wyglądać Europa za 40-50 lat?

                Zimna wojna w XX wieku trwała 44 lata i ostatecznie zakończyła się dla Polski i Europy szczęśliwie. Czy "zimna wojna" w XXI będzie trwała tak samo długo?

W raporcie Pew Research Center amerykańscy naukowcy przewidują, że do 2050 roku liczba muzułmanów w Europie ma wzrosnąć do 10 % ogółu populacji. W 2070 roku liczba wyznawców Mahometa na całym świecie ma być większą od liczby chrześcijan.

              Jeżeli w najbliższym czasie polityka demograficzna prowadzona przez państwa europejskie diametralnie nie ulegnie zmianie, to wszystkie znaki na niebie, ziemi a przede wszystkim statystyki pokazują, że tę "zimną wojnę" niestety przegramy.


BEGIE
O mnie BEGIE

https://twitter.com/BartekGoreckii

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka